Tucher Hefe Weizen Alkoholfrei – bezalkoholowe piwo pszeniczne w niemieckim stylu
Tucher Hefe Weizen Alkoholfrei to doskonałe bezalkoholowe piwo pszeniczne, które oddaje esencję niemieckiej tradycji piwowarskiej. Zachwyca orzeźwiającym smakiem i bogatym aromatem, charakterystycznym dla klasycznego Hefeweizen.
Już od pierwszego łyku wyczuwalne są rześkie nuty bananów i goździków, które nadają mu unikalny, owocowo-przyprawowy charakter. Dzięki starannie dobranym składnikom, w tym drożdżom z gatunku Saccharomyces, piwo zachowuje autentyczny smak pszenicznego trunku – teraz w wersji bezalkoholowej.
Korzyści:
- Bezalkoholowe – ciesz się smakiem klasycznego piwa bez alkoholu
- Tradycyjna receptura – autentyczne nuty bananów i goździków
- Naturalny skład – bez sztucznych dodatków i konserwantów
Profil smakowy i aromatyczny:
Wyrazisty aromat bananów i goździków, typowy dla stylu Hefeweizen
Delikatna owocowa słodycz z lekką chmielową goryczką
Jasna, lekko mętna barwa z gęstą, kremową pianą
Skład:
Woda, słód pszeniczny, słód jęczmienny, fermentacyjny dwutlenek węgla, chmiel, drożdże
Makroskładniki na 100 ml:
Kalorie: 21 kcal
Tłuszcz: <0g
Węglowodany: 3,6g, w tym cukry <0,5g
Białko: 0,7g
Sól: <0,01g
Tucher Hefe Weizen Alkoholfrei – ciesz się autentycznym smakiem niemieckiego piwa pszenicznego, bez alkoholu i kompromisów w jakości.
Paweł –
Zdecydowanie mój faworyt 🥂😁
lanius-books (zweryfikowany) –
Zgodzę się z poprzednikiem. Ten pszeniczniak zdecydowanie smakuje jak jego alkoholowy odpowiednik. Lepszy jest może pszeniczniak bezalkoholowy Paulaner, ale jego nie ma w ofercie sklepu. Tuchera pszenicznego natomiast zdecydowanie polecam. Oby tylko był w stałej ofercie.
Krzysztof (zweryfikowany) –
To piwo sprawiło, że polubiłem piwa pszeniczne. Świetna alternatywa dla osób, które nie chcą się truć alkoholem.
Wojciech Kostrzewa (zweryfikowany) –
Zna-ko-mi-te, naprawdę jak na noalko to tu mamy perełkę jeśli chodzi o styl weizen. Świetna piana, piękny zapach, prawilny smak, coś pięknego, brawo!
Wojtek –
I mi również wyjątkowo pasuje ten pszeniczniak. Nie jest tak kwaśny w smaku jak np. Franziskaner, zdecydowany ale nie pozostawia wrażenia jak po kwaśnym mleku.